Rozdział 1
*Violetta*
Na wakacje wybrałam się do Paryża. Było to moje marzenie. Na
lotnisku czekałam na przylot samolotu Leona, on był w Barcelonie. Czekałam 20
minut. Zaczęłam się denerwować. Nagle usłyszałam, że jeden z samolotów miał
wypadek. Miałam złe przeczucia. A co jeśli to samolot Leona? Czy on żyje? Czy
wszystko w porządku? Te pytania męczyły mnie. Pobiegłam do informacji, aby
zapytać czy nie ma opóźnienia samolotu z Barcelony. Niestety okazało się, że to
właśnie samolot, którym leciał Leon miał wypadek. Co ja teraz zrobię? Muszę się
dowiedzieć, do którego szpitala go zawieźli! Myślałam, że się zabiję!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz