Music ;*

Translate

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rozdział 2

Rozdział 2
*Violetta*

Gdy dojechałam do szpitala, poszłam na recepcje zapytać się, gdzie leży Leon Verdas. Pielęgniarka powiedziała, że w Sali numer 16. Pobiegłam w jej stronę. Gdy chciałam do niej wejść na złość zadzwonił tata.

V: Cześć tato! Nie mogę…
G: Viola! Gdzie ty jesteś?!
V: W szpitalu!
G: Co?
V: Leon tam jest! Przepraszam nie mogę rozmawiać! Pa!
G: Viola!!!

Weszłam do sali, Leon był w śpiączce. Miałam wrażenie, że moje serce łamie się na pół, gdy widziałam, w jakim jest stanie. Stałam przy jego łóżku, patrzyłam się na niego i płakałam. Nagle do sali wszedł lekarz. 

- Dzień dobry –powiedział
-Dzień dobry –wydusiłam z siebie
- Kim pani jest? –zapytał
- Jestem jego dziewczyną. –odpowiedziałam
- Co mu jest? –spytałam
- Na szczęście pan Verdas żyje! Nadal jest w śpiączce, ma złamaną nogę, nie dziwne po takim wypadku. Możliwe, że jak się obudzi nie będzie nic pamiętał przez jakiś czas, ponieważ ma wstrząs mózgu.
 –objaśnił lekarz


Wybuchnęłam płaczem i wyszłam na chwilę z sali. Pielęgniarka przyniosła mi proszki na uspokojenie. Następnie wróciłam do sali, usiadłam na krześle obok łóżka Leona i złapałam go za rękę. Jego klatka piersiowa podnosiła się i opadała w równym tempie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz