*Camila*
-Hej Violu.
-Hej dziewczyny. –odpowiedziała smutnie.
- Co się stało? –spytała Fran.
- Leon mnie nienawidzi! – Odpowiedział Viola i prawie się
rozpłakała
- Jak to?! Za co?!
- No bo jak był u mnie pisać piosenkę to chciał mnie pocałować
… i wtedy … do mojego pokoju … wszedł mój tata … i go wyrzucił … i .. i
zabronił nam się spotykać! –wybuchnęła płaczem.
- Ciiii… Violu, Leon pewnie nie jest na ciebie zły! –pocieszała
ją Fran
- To dlaczego się do mnie nie odzywa?
- Tego jeszcze nie wiem, ale się dowiem! –powiedziałam stanowczo.
- Słuchaj Violu, weź się w garść! Przyjdź dziś do mnie o 16:00
do Resto to sobie pogadamy i poprawimy ci humor. Oki? –zaproponowała Fran, a ja
napisałam sms do Maxiego, żeby przyprowadził Leona.
- Dobrze.- Viola się zgodziła i poszła do domu.
- Camila coś tu nie gra!
- No i to bardzo!!!
*Maxi*
- Siema Leon.
- Cześć
- Stary co się dzieje???
- A nic.
- Przecież widzę! Co się stało między tobą, a Violą?
- To moja wina. Ona jest na mnie wściekła! Zepsułem wszystko!
- Leon jaśniej!!!
- Bo wiesz, gdy pisaliśmy piosenkę u niej w domu chciałem ją
pocałować i wtedy wszedł jej tata. A ja wiedziałem, że nie mogę robić tego u
niej w domu, ale zrobiłem i jej tata zakazał nam się spotykać. To wszystko przeze
mnie! Głupek ze mnie! Viola jest wściekła i na pewno mi tego nie wybaczy!
- Słuchaj, stary wpadaj dzisiaj do Resto na poprawę humoru.
Może cos razem wymyślimy, aby przeprosić Viole, Oki?
- Dobra. Stary spoko z ciebie kumpel zawsze, mi pomożesz!
----------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz